O tym co Ignaś dostał od Zajączka

Któż nie lubi dostawać prezentów? Ano okazało się, że moje dziecię zamiast rozpakowywać prezenty od Zajączka wszczęło lament, że nie może być na podwórku. I teraz nie wiem czy się cieszyć, czy bać, że coś z nim nie tak. Prezenty zostały więc rozpakowane i złożone pod nieobecność obdarowanego i takie już, w całości, zostały w pełni zaackeptowane i polubione. A co się na nie składało?

Słowem wstępu jeszcze nadmienię, że to prezenty od trzech niezależnych Zajączków Wielkanocnych. Bo i mnie ich ilość i gabaryty nieco prezerażają. Szczególnie, gdy oczami wyobraźni staram się je wstawić gdzieś do naszego niewielkiego mieszkania. Ale nad tym, co gdzie ustawić u nas lub zostawić w domach dziadków będę się zastanawiać, kiedy przyjdzie czas powrotu do normalności.

Warsztat samochodowy Aiden Kidsconcept

EcoBobo 239 zł + 2x 49 zł samochody

Ignaś bardzo lubi bawić się samochodami. W zasadzie próbuje zamienić w „brum brum” wszystko co w jakimś stopniu przypomina mu jakikolwiek pojazd. Czasem bardzo podziwiam jego wyobraźnię. W pudłach na zabawki, samochody i inne pojazdy stanowią zdecydowaną większość. Brakowało mu jednak garażu, warsztatu, toru czy po prostu ulicy, aby tymi samochodami się poruszać. Zajączek odkrył ten deficyt i przyniósł piękną, drewnianą warsztato-garażo-myjnio-stacjobenzynowo-myjnię. Do kompletu z dwoma drewnianymi samochodzikami.

Prezent okazał się być strzałem w dziesiątkę i zachwycił nawet mamę, którą zabawką motoryzacyjną raczej zachwycić trudno.

aiden

Taczka metalowa CAT Rolly Toys

Allegro 139 zł

zabawkowa taczka

Jak już pisałam wcześniej, podwórko to jedyne słuszne miejsce przebywania mojego syna. Przynajmniej on tak uważa. Wszelkie próby sprowadzenia go do domu kończą się awanturą, nawet jeśli pada deszcz, wieje wiatr, jest pieruńsko zimno i robi się ciemno, a on spędził tam ostatnie kilka godzin. Na podwórku nie ma nudy, nawet bez zabawek. Wystarczy ziemia, kamyki, piasek czy roślinki. Boję się jednak, że niebawem przydomowe podwórko znudzi się tak samo jak dom i będzie problem. Dlatego uważam, że pomysł zajączka ze sprezentowaniem dwóch orgodowych zabawek był trafiony w 100%. Pierwszą z nich jest metalowa, dziecięca taczka. A do czego Proszę Państwa służą taczki? Ano do wożenia w nich małych dzieci. I tak pierwsze co zrobił Ignaś to wlazł do środka. Jednak już na podwórku odkrył inne jej zastosowania. Może jeszcze trochę nad nią nie panuje, ale to tylko kwestia wprawy.

Tak, wiem, że taczka ta opisywana jest jako zabawka dla dzieci w wieku 3-8 lat. Ale te dla młodszych były plastikowe, a ja niezbyt lubię ten materiał. Poza tym Ignaś jest wysokim chłopcem, także nie wydaje się być ani za duża ani za ciężka.

Tablica sztaluga IKEA Mala

60 zł + 27 zł kolorowe kredy z gabką SES Creative

Kolejna zabawka na podwórko, bo nie jestem na tyle szalona, aby pozwalać małemu dziecku biegać z kredą po domu. Tablica jest dwustronna (z drugiej, białej strony można po niej pisać markerami suchościeralnymi) i posłuży nam przez wiele lat, bo mazanie po niej jest świetną zabawą niezależnie od wieku. Przy starszym dziecku może na przykład służyć jako akcesorium do gry w kalambury. A teraz jest konieczna, aby mama mogła rysować na niej stada osiołków. Bo tylko „i-ooo” słyszę, gdy pytam co mam narysować.

Kuchnia do zabawy IKEA Duktig

na promocji 299 zł

zawartość prezentowana na zdjęciach była z nami już wcześniej

Kto z Was nie zna tego ikeowskiego hitu? Kto z Was nie spotkał się z nim w salach zabaw lub w swoim domu? Myślę, że nikt. Ignaś bardzo lubi spędzać czas ze mną w kuchni. Na blacie, pod blatem, w szafkach i szufladach. Drewnianą, zabawkową kuchnią zainteresował się już u naszych znajomych. No coż, trzeba było zaopatrzyć się we własny egzemplarz. Wierzę, że będzie nam służyła długo i namiętnie, a za kilka lat Igi przyniesie mi do łóżka prawdziwe śniadanie. Teraz tylko muszę wyrzucić jedną komodę z domu, aby kuchnia się nam zmieściła, ale wiecie… I tak jej nie lubiłam. Tak trzeba sobie mówić.

duktig

Konik morski książeczka

wydawnictwo Tatarak, EcoBobo 32 zł

konik morski tatarak

Czym byłby stosik prezentów bez chociaż jednej książki? Tym razem pięknie ilustrowany Konik Morski autora hitowej Bardzo Głodnej Gąsienicy. Opowiada o ważnej roli tatusiów w podwodnym świecie. Dzięki niej poznałam kilka gatunków ryb i stworzeń morskich, o których wcześniej nie miałam pojęcia. Nie wiem, czy dla takiego maluszka poszerzenie zasobu słów o „fletnica” czy „skrzydlica” jest potrzebne, no ale ok. Ilustracje i wydanie z przejrzystymi stronami jest w stanie wiele zrekompensować.

Drewniana pęseta Grimm’s

EcoBobo 17 zł

Na koniec taki mały gadżet, który zajączek dodał do koszyka, bo się przyda w trakcie naszych aktywności sensorycznych. Przy jej użyciu będziemy trenować małą motorykę. A dla maluszka jest prostsza w obsłudze niż te, dodawane do zestawów kuchennych. Na pewno pokażemy Wam niebawem wiele zabaw z jej wykorzystaniem.

A co Wasze dzieciaczki dostały od Zająca? Czy to u Was okazja do dużych prezentów, czy może symbolicznych drobiazgów/słodyczy? Dajcie znać!

Dodaj komentarz