2,5 latek to już nie niemowlak, którego da się zamotać w chustę i któremu będzie absolutnie wszystko jedno czy jest w domu, na spacerze czy w muzeum. Ale to też nie starszy kilkulatek, któremu można zorganizować zabawę w odnajdywanie eksponatów w muzeum, a potem zabrać na lody i wszyscy będą zadowoleni. 2,5 roku to wiek wielkiej ciekawości świata, który można wykorzystać na świetne wycieczki, ale tylko do miejsc, które dziecko zainteresują i w których maluszek będzie miłym gościem, a nie intruzem. Centrum Nauki Kopernik jest zdecydowanie jednym z takich miejsc!
Centrum Nauki Kopernik na warszawskim Powiślu to nietypowe muzeum, w którym wręcz trzeba dotykać eksponatów i z nimi eksperymentować. To masa atrakcji tłumaczących proste i skomplikowane zjawiska z zakresu szeroko pojętej nauki. Odnajdą się tam zarówno maluchy, nastolatkowie jak i dorośli. CNK posiada również własne planetarium.
Do niedawna miejsce to było bardzo oblegane, wystawy pełne ludzi i dłuuugie kolejki do kas. W czwartek 11.02.2021 w środku dnia było tam dziwnie pusto. Po wielkim gmachu kręciło się kilkudziesięciu zwiedzających. Widok trochę smutny, ale komfort doświadczania niesamowity.
Informacje praktyczne
Obecnie CNK otwarte jest wt-pt 10-16 sob-niedz 10-18, w poniedziałki zamknięte. Dzieci do lat 2 wchodzą za darmo. Bilet ulgowy na wystawy 21 zł, normalny 31 zł (w weekendy i święta ciut drożej). Pokazy w planetarium są płatne dodatkowo i polecane dla dzieci od lat 3. Dodatkowo CNK organizuje warsztaty, imprezy, koncerty, posiada również ogród na dachu, a po wizycie można wybrać się na spacer wzdłuż Wisły. Aktualnie oprócz stałych wystaw dostępna jest też czasowa o rowerach. Niestety przez pandemię nieliczne eksponaty są wyłączone ze względów sanitarnych, zamknięty są również teatry: robotyczny i wysokich napięć oraz punkty gastronomiczne. Optymalny czas wizyty? Z Ignasiem byliśmy tam 2 godziny, a oglądaliśmy tylko eksponaty, które go zaciekawiały. Aby obejrzeć i spróbować zrozumieć wszystko potrzeba by było kilku kilkugodzinnych wizyt! Jak najbardziej da się zwiedzać z małym dzieckiem i z wózkiem – w każdej toalecie znajdziemy przewijaki. Dzieciom koniecznie weźcie ubranie na zmianę – po strefie doświadczeń wodnych wyjdą szczęśliwe, ale i całe mokre.
Ale jak to? Muzeum pełne dotykania i pandemia? Oczywiście na wystawach maski są wymagane, stoją również pojemniki z płynem do dezynfekcji rąk. A co z eksponatami, jak często je dezynfekują? Ano wcale. Ich powierzenia została pokryta specjalną powłoką, która przez 12 miesięcy sama zwalcza wirusy, bakterie i inne świństwa. Ach ta cudowna nauka!
Wizyta z maluchem
Dla dzieci do 5 lat (i tylko dla nich) jest przygotowana specjalna, chociaż niezbyt duża część o uroczej nazwie Bzzz! Tutaj wszystko dostosowane jest do małych rączek. Dużo tu zwierząt i natury, ale jest i wiszący most, zjeżdżalnia i peryskop. No i oczywiście strefa doświadczeń z wodą – która jest absolutnym hitem dla wszystkich dzieci.
Nie ograniczajmy się jednak tylko do tej maluszkowej strefy. Na piętrze znajdziemy bardzo bogatą strefę eksperymentowania dla osób w każdym wieku. Dużo fizyki, chemii, złudzeń optycznych, ale jest również przyroda czy anatomia człowieka. Oczywiście część eksponatów maluch całkowicie oleje, bo będą one mało efektowne, zbyt abstrakcyjne lub za skomplikowane. Ale warto próbować tego, do czego sam podejdzie oraz pokazywać eksperymenty, których efekt jest doskonale widoczny gołym okiem. Ignaś najwięcej czasu spędził w strefie eksperymentów ze światłem i kolorami, zaciekawiła go również kamera termowizyjna i wszystko, co można było wprawić w ruch. Warto potraktować wizytę w CNK z małym dzieckiem nie jako naukę fizyki czy biologii, ale jako świat doznań sensorycznych – a jest ich tu całe mnóstwo. Na naukę i wyjaśnianie zjawisk przyjdzie jeszcze czas.
Byliście? A może po tym wpisie się wybierzecie? Według mnie Centrum Nauki Kopernik to obowiązkowy punkt na dziecięcej mapie Warszawy!
1 Comment