Kiedy: marzec 2019 r. / sierpień 2020 r.
Miejscowość: Łochów
Nocleg: Pałac i Folwark Łochów
Niedaleko, ładnie, blisko natury, z dobrym jedzeniem, z klimatem, przyjaźnie dla dzieci – tak prezentują się nasze wymagania, gdy szukamy miejsca na weekendowy wypad. Tak po prostu, żeby zmienić otoczenie i odpocząć od domowych obowiązków. Bliskie okolice Warszawy mamy już całkiem obcykane. Do niektórych miejsc zdarza nam się wracać. Tak było i tym razem.
Łochów
Z tych okolic pochodzi moja teściowa. Mąż mój również mieszkał w sąsiedniej miejscowości przez kilka lat w dzieciństwie. Przez Łochów przejeżdżaliśmy więc kilka razy w roku. I jedyne co mogłam powiedzieć to to, że jest to jedno z brzydszych miast jakie kiedykolwiek na oczy widziałam. Zawsze jest jednak jakieś ale… Okazało się, że na jego obrzeżach znajduje się wspaniały pałac, a w jego sąsiedztwie powstał nowoczesny hotel z mnóstwem atrakcji. Pierwszy raz zawitaliśmy tam zimą 2019 roku. Iguś miał pół roku, przejechaliśmy więc szalone 45 minut i już byliśmy w innej bajce. Drugi raz do Łochowa wybraliśmy się latem tego roku.
Hotel Folwark to bardzo nowoczesny gmach należący do grupy Arche. Uważamy, że hotele tej grupy są jednymi z najlepszych w Polsce (np. nasz wakacyjny hit – Cukrownia Żnin). Duże pokoje z wielkimi oknami, bardzo przyjemnej jedzenie, miła obsługa, strefa spa i basenowa. Dla dzieci animacje, salka zabaw, mini zoo, plac zabaw z drewnianymi pojazdami i zwierzątkami oraz stanowiskiem perkusyjnym – zobaczcie filmik poniżej.
drewniany plac zabaw mini zoo plaża
Jeśli jednak nie jesteście fanami dużych, nowoczesnych hoteli możecie zarezerwować nocleg w jednym z kilkudziesięciu domków wolnostojących. Jeżeli preferujecie bardziej klimatyczne miejsca, dostępne są też pokoje w budynkach należących do zespołu pałacowego – wtedy jednak na śniadanie czy na basen trzeba kawałek przejść do Folwarku. Ale kręci się tam zdecydowanie mniej ludu, a klimat jest bajkowy.
pałac budynki pałacowe a ku ku! pokój w zespole pałacowym
Masa terenów do spacerów, rowerki wodne, leżaczki, możliwość wędkowania, smaczne jedzenie w restauracji hotelowej Paśnik i mniej smaczne w przypałacowej restauracji u Zamoyskiego. Uwaga! Jest nawet piękna drewniana kaplica – przez chwilę nawet rozważaliśmy ten teren na nasz ślub i wesele, ale wtedy część infrastruktry była jeszcze w budowie. Na ogromnym terenie hotelu znajdziemy również domki rzemieślników, w których odbywają się warsztaty.
rowerki wodne kaplica
Na miłośników natury czeka rzeka Liwiec (idąc dalej znajdziemy nawet plażę z dostępem do dzikiego kąpieliska). Na fanów kultury czeka wyspa pisarzy i poetów oraz mała galeria sztuki.
Minusy? W weekendy ludzi jest cała masa. Ale jakoś sprytnie się rozpraszają po całym terenie i dla każdego znajdzie się ustronny kącik, ale w restauracji, na basenie i innych atrakcyjnych miejscach wspólnych bywa ciasno. Im dalej od głównych zabudowań tym bardziej dziko – z jednej strony to dobrze, ale przydałoby się trochę uporządkować również dalszą przestrzeń. Jedzenie w restauracji U Zamoyskiego także nie jest hitem – można trafić na dania po prostu słabe. Smaczniej stołować się w Paśniku. Ceny nie należą do najniższych, ale z drugiej strony ilość atrakcji jest wręcz kosmiczna. Polecam polować na promocje np. na stronach klubów podróżniczych.
Koniecznie zajrzyjcie również do Patrycji, która pokazała cały teren na filmie z drona!
Będąc w okolicy warto wyskoczyć na kultowe lody do pobliskiego Jadowa – receptura oparta na mleku w proszku, rodem z prl-u, niezmieniona od kilkudziesięciu lat. Ten smak nijak się ma do współczesnych lodów rzemieślniczych, ale kurczę, jest intrygujący, smaczny i zapada w pamięć!
1 Comment