Kiedy: 5-7.06.2020 r.
Miejscowość: Turzno
Nocleg: Pałac Romantyczny
Czy my ciągle tylko zwiedzamy zabytki, chodzimy po lesie, odkrywamy okolice, w których jesteśmy? Nie! Czasem podczas pobytu nie wychodzimy nawet poza teren miejsca, w którym jesteśmy. Ale to nie oznacza, że leniuchujemy w pokoju. Na to szkoda czasu i pieniędzy. Oznacza to, że hotel oferuje tyle atrakcji, że nie ma potrzeby z niego wychodzić. A jeśli do naszej trzyosobowej rodzinki dołącza w takim miejscu doborowe towarzystwo, czyli na przykład dziadkowie, świetnie spędzony czas murowany. I może ten post będzie wyglądał jak reklama, wierzcie lub nie, ale jestem na nie za mało zasięgowa. Ja na serio jestem zachwycona tym miejscem i na pewno do niego wrócę!
Z Szafarni po 40 minutach dojechaliśmy do innego miejsca, w którym bywał Chopin. Turzno i Hotel**** Pałac Romantyczny. Piękny, okazały, w środku trochę kiczowaty, ale w dobrym tego słowa znaczeniu. Idealnie pokazujący, że da się pięknie odrestaurować stary pałac i połączyć go z nowymi dobudówkami tak, aby nie raziło to w oczy.
Pokoje w Pałacu są baaaardzo duże. To jedyne miejsce, w którym nie potykaliśmy się o swoje tobołki (a przy małym dziecku jest ich dużo i są wszędzie). Zachowany był również reżim sanitarny w stopniu znacznym.
Cena noclegów: 578 zł za 2 noce ze śniadaniami dla naszej trójki – oferta wykupiona przez Travelist
Jeśli będziecie przejeżdżali w pobliżu warto odwiedzić pałacowy park. Idealne miejsce na spacer – a alejek jest aż 6 km. Są stawy, kaczki, łabędzie, plac zabaw. A na obiad baaardzo polecam hotelową restaurację. Ceny dań są dość wysokie (zupa 20 zł, danie główne średnio 40-60 zł), ale zapewniam, że warto! Ja się pałacową kuchnią zachwyciłam. Mały minus za sztampowe pozycje dla dzieci czyli rosół i panierowane kurczaczki z frytkami.
Miejsce jest przyjazne dzieciom. Tu już się załapaliśmy i na plac zabaw i na dostępną wewnętrzną salę zabaw. Jest również zewnętrzny, podgrzewany basen oraz świetna strefa wellnes, w której znajduje się brodzik dla dzieci. Ignaś był zachwycony basenikiem. Z resztą nie tylko on!
Korzystając z obecności dziadków rodzice mogli trochę poszaleć i wykąpać się w basenie zewnętrznym przy kilkunastu stopniach, a także skorzystać z kąpieli różanej oraz piwnej, która była marzeniem Michała (200 zł/2 osoby). Mi za to udało się wyrwać również na zabieg oczyszczający na twarz, bo wbrew pozorom nie były one w tym miejscu drogie (140 zł).
Co jeszcze takiego oferuje ten hotel, że z niego nie wyszliśmy przez 2 doby? Boiska, korty tenisowe, siłownię, bilard, wypożyczalnię rowerów, zarybione stawy, w których można z sukcesami łowić ryby. Skoro nawet ja jakąś złapałam to znaczy, że i Wam się uda, jeśli macie na wędkowanie ochotę. Jest co robić nawet w niepogodę.
Podsumowanie finansowe: 578 zł noclegi + 340 zł zabiegi/kąpiele + 60 zł wino pałacowe jako souvenir + ok. 500 zł poszło na gastronomię = ok. 1500 zł
Auć, trochę to podsumowanie finansowe zabolało. Ale szaleliśmy i niczego sobie nie odmawialiśmy. W końcu od tego też są wakacje.
1 Comment