KUJAWSKO-POMORSKIE – CZĘŚĆ 2 – GOLUB DOBRZYŃ – NOC NA ZAMKU – OŚRODEK CHOPINOWSKI W SZAFARNI

Kiedy: 4-5.06.2020 r.

Miejscowość: Golub-Dobrzyń + Szafarnia

Nocleg: Zamek Golubski

W głowie mi siedzi obrazek golubskiego zamku, który zwiedzałam na koloniach kilkanaście lat temu. Czy rzeczywiście tak było? Nie wiem, ale w głowie zamek był cały, ale w trochę gorszym stanie niż teraz. I to była cała moja wiedza o Golubiu-Dobrzyniu. Przygotowując się do wyjazdu już kilka miesięcy temu szukałam ciekawych, ładnych miejsc, w których można nocować. Noc w średniowiecznym, krzyżackim zamku (oczywiście zamek jest odbudowany) – to brzmiało dobrze! I żadne historie o duchach nie były w stanie mnie zniechęcić. Przez myśl mi również nie przeszło, że przecież warunki mogą być gorsze niż w innych hotelach. Czy słusznie się tego nie bałam?

Noc w Zamku Golubskim

Po półgodzinnej jeździe z Brodnicy. Krętą drogą podjeżdżamy na pusty parking pod zamkiem. I oboje mówimy „Łooooo!”. Po pierwsze dlatego, że zamek jest bardzo okazały, góruje nad miastem, widać go już nawet z drogi wlotowej. Ale „Łooooo!” to okrzyk na widok jaki rozpościera się w ten słoneczny dzień z zamkowej góry.

W recepcji zostaliśmy bardzo miło przywitani. Okazało się, że w cenie pobytu jest zwiedzanie zamku. Więc po szybkim obiedzie w zamkowej restauracji ruszyliśmy pooglądać dostępne pomieszczenia. Czy warto to robić? Jeśli lubicie takie miejsca to jak najbardziej. Szczególne wrażenie robi kaplica. Jeśli nie jesteście fanami muzeów – darujcie sobie – to Was nie przekona, że muzea są fajne. Może lepiej przyjedźcie w czasie turnieju. Wtedy zamek z otoczką pewnie robi jeszcze większe wow! Bilet normalny kosztuje 15 zł. Bez biletu można było wejść na dziedziniec, do restauracji, na błonia. Reżim sanitarny? Traktowany baaardzo łagodnie.

Pokój składał się z niewielkiego przedsionka, niewielkiej sypialni i łazienki. Trochę tam było ciasno, ale nikt przecież nie oczekiwał, że ktoś będzie przesuwać mury zamku, żeby zrobić w nich super komfortowy pokój hotelowy. Było ciepło, nic w nocy nie straszyło, standard jak najbardziej hotelowy. Wszystko cacy! Zamek golubski to jedno z ciekawszych miejsc, w jakich kiedykolwiek nocowaliśmy. I z czystym sumieniem polecamy. Minus? Trudno się na zamek doturlać z miasta piechotą z wózkiem. Prowadzą do niego schody, a z drugiej strony ruchliwa droga bez chodnika. Idąc do miasta znosiliśmy wózek po schodach, wracając znaleźliśmy solidną dziurę w płocie i wspięliśmy się na górę trawnikiem.

W zamku mieści się Restauracja Wazówna, to ona obsługuje również śniadania dla gości hotelowych. Krótka karta (może nawet za krótka – a mówi to osoba, która lubi krótkie karty w restauracjach). Ceny jedzenia dość konkretne (zupa 15 zł, pierogi 30 zł). A smaki? Mi tak średnio podpasowały, za to Michał był zadowolony z czerniny. Restauracja była czynna do 19, na ich FB widnieje 20/21 – może coś się przez tydzień zmieniło.

Cena noclegu? 199 zł za noc za pokój dwuosobowy, dziecię gratis + 25 zł/osoby śniadania (opcjonalnie, ale polecam się skusić, bo na mieście raczej nic nie zjecie). Wyszło 250 zł + 10 magnesik + ok. 100 zł za obiad i napoje = 360 zł – rezerwacja przez Booking

Golub-Dobrzyń

Czy to miasto ma do zaoferowania coś więcej niż zamek? Według nas nie za bardzo – nawet nie zrobiliśmy tam zdjęć. Wokół Starówki znajdziemy ładne, chociaż zaniedbane kamienice, ale co z tego gdy ona sama jest po prostu betonowym placem, po którym krąży nieciekawe towarzystwo. Nie znaleźliśmy nawet miejsca, aby coś zjeść. Bardzo niedoinwestowana okolica, chociaż z potencjałem. Ciekawostką na pewno jest szkoła w budynku, który kiedyś był kościołem. Nie ma sensu spędzać w Golubiu-Dobrzyniu więcej niż jednej nocy. Ale jedną, na zamku, warto!

Szafarnia – Ośrodek Chopinowski

Och! Jak my lubimy wspierać takie miejsca. Trochę ukryte, trochę na uboczu. Z Golubia jechaliśmy tam ok. 10 minut. Może małe, może niepozorne, ale widać tam pasję i chęci. Nastoletni Fryderyk Chopin spędził w Szafarni wakacje. Odpoczywał pod drzewami, pod którymi my spacerowaliśmy. Zachwycał się tym samym kumkaniem żab (a takiego głośnego kumkania nigdzie indziej nie słyszałam!). Ośrodek Chopinowski w Szafarni to wspaniały park (chociaż nie jakiś ogromny) oraz pałac, w którym znajduje się wystawa, kawiarnia oraz odbywają się koncerty. Rezyduje tam też uroczy, koci rudzielec, z którym zaprzyjaźnił się Ignaś. Bilet normalny na wystawę kosztuje 7 zł. W poniedziałki nieczynne.

Podsumowanie finansowe: 360 zł pobyt na zamku + 14 zł bilety do Ośrodka Chopinowskiego oraz 13 zł kawa w tamtejszej kawiarni + inne drobne wydatki = ok. 400 zł (bez paliwa, bo to sprawa baaardzo indywidualna)

2 Comments

Dodaj komentarz