Ignacy, meloman, miłośnik dobrej literatury, klasycznego malarstwa i sztuki nowoczesnej. Wiek 20 miesięcy. To już chyba wiecie. A czy wiecie, że to także fan teatru? I czy wiecie, że Wasze maluszki też mogą pokochać scenę? Zabierzcie je do teatru! Oczywiście jesli sami teatry lubicie.
Teatr dla najmłodszych ma wiele wspólnego z teatrem dla dorosłych. Jest scena, jest publiczność, są aktorzy, muzyka, scenografia, scenariusz, są niezwykłe doznania, czasem śmiech, czasem wzruszenie.
Teatr dla najmłodszych nie ma wiele wspólnego z teatrem dla dorosłych. Scena i widownia to jedno. Publiczność często siedzi na poduchach wokół aktorów. Publiczość nie jest cicho, chociaż stara się być. Publiczność nie siedzi w miejscu, chociaż stara się siedzieć, czasem jest przytrzymywana przez rodziców. Aktorzy mówią niewiele, reagują na ewnetualną nudę ze strony publiczności zmianą aktywności. Wiele wydają za to dżwięków. Scenariusz to najczęściej zlepek scenek, a nie historia od a do z. Spektakl trwa 20-40 minut, po tym czasie publiczność może do aktorów dołączyć i stać się częścią przedstawienia. I ta część dla ruchliwych maluchów wydaje się być zawsze najciekawsza.
W jakim wieku musi być dziecko, żeby zabrać je na spektakl?
Teatry zapraszają widzów już od kilku miesięcy, ale każdy spektakl ma inne rekomendacje. Jeśli uważasz, że Twoje dziecko jest w stanie skupić na czymś uwagę przez dłuższy czas, możesz poszukać przedstawienia dostosowanego do jego wieku. Jeśli boisz się przebodźcowania, to przestań, nie ma o nim mowy. Zaufaj specjalistom. Te przestawienia są wyjątkowo łagodne w formie. Ignaś miał niewiele ponad roczek, kiedy dziadkowie zabrali go do teatru po raz pierwszy. Od tamtej pory w murach różnych warszawskich teatrów dla maluszków był już 5 razy. Przez ten czas, tylko raz, jedno dziecko musiało z sali wyjść, bo dostało ataku płaczu. Może rodzice nie opowiedzieli mu co się może dziać, może to był wyjątkowy wrażliwiec, może po prostu miał zły dzień. Nie martw się więc na zapas.
Jak się przygotować?
Znajdźcie teatr oferujący spektakle dla maluszków, kupcie bilety i w drogę! Powiedzcie dziecku, co się będzie tam działo, że będzie musiało trochę spokojnie posiedzieć, po prostu pooglądać. Przed wejściem na salę nakarmcie, zmieńcie pieluchę, zadbajcie o jego komfort, a nawet pozwólcie mu się wybiegać, żeby w miare spokojnie usiedziało w miejscu przez kilkadziesiąt minut Zadbajcie, aby było wyspane i w dobrym humorze – o ile to możliwe. W trakcie bądźcie blisko, tłumaczcie co się dzieje, dobrze się bawcie, angażujcie się jeśli aktorzy Was do tego zachęcają. Starajcie się działać tak, żeby Wasze dziecko za bardzo nie przeszkadzało ani aktorom, ani innym widzom. Oczywiście teatry dla maluchów wiele wybaczają, nie stresujcie się więc, jeśli Wasza pociecha nie będzie chciała przez cały czas siedzieć na pupie i siedzieć cicho.
Ile to kosztuje?
25-50 zł od głowy. Dorosły płaci zazwyczaj tyle ile dziecko. Niestety nie jest to najtańsza forma spędzania czasu z dzieciaczkiem, a wyjście całą rodziną, z kilkorgiem dzieci może okazać się bolesne dla portfela. Ale według mnie warto! Przynajmniej raz na jakiś czas. Bilety do teatru to także świetny pomysł na prezent dla dziecka. Może nie doceni zadrukowanej kartki papieru od razu, ale po przedstawieniu już z pewnością!
Teatry w Warszawie dla niemowląt i małych dzieci
Odwiedziliśmy trzy teatry dla maluszków w Warszawie i tylko te kojarzymy. Jeśli Wy znacie jakieś inne miejsca, gdzie grają przestawienia dla najmłodszych – dajcie znać, z chęcią przetestujemy i uzupełnimy listę.
- TEATR MAŁEGO WIDZA – oprócz samego teatru oferuje również spektakle, instalacje, wydarzenia sensoryczne jak Kosmos czy Sensoryczny Labirynt Muzyczny – szczególnie na ten drugi bilety rozchodzą się jak świeże bułeczki (mieliśmy iść pod koniec marca, niestety z wiadomych przyczyn przenieśliśmy wyjście aż na listopad). Organizuje także koncerty. W formie dość tradycyjny. Większość przedstawień 1+. W Teatrze Małego Widza odbywa się również przegląd teatrów dla maluszków z całego świata – tutaj widziałam propozycje już dla kilkumiesięcznych brzdąców. Ignaś z dziadkami był na przedstawieniu Rozplatanie Tęczy, a z nami na latynoskim, bardzo wesołym koncercie Bossa Noga.
- TEATR NIEWIELKI – najbardziej wypierdziany w formie, same scenografie robią piorunujące wrażenie, najbardziej oblegany, z dość szybko wyprzedającymi się biletami. Dla dzieci już od 8 miesięcy! Dla najmłodszych jest na przykład przepiękna, spokojna, kojąca Niebowoda. Ignaś zaliczył z dziadkami również ciekawe wizualnie PUF!
- TEATR BAJ – cykl Bajowe Najnaje – opcja najtańsza i najmniej oblegana – łatwo dostać bilety. Byliśmy na Kuchni pełnej niespodzianek i było bardzo sympatycznie, chociaż nie z taką pompą jak w poprzednich miejscach. Przedział wiekowy 0-3 lata. Także to miejsce ze wszystkich zaprasza najmłodsze dzieci.
W dobie koronawirusa wiele miejsc oferuje również spektakle online! Niektóre są darmowe, do niektórych trzeba kupić bilety. Ale dla mnie to niestety nie to samo. Może dla maluszka lepsze to niż bajka, ale nadal to czas ekranowy, który my ograniczamy prawie do 0. No i nie ma tej magii co prawdziwy teatr. Za to wspieramy w ten sposób teatry i dajemy im możliwość przetrwania.
Lubicie teatr? W jakim wieku było Wasze dziecko, gdy pierwszy raz poszło do teatru? Jak wrażenia? Dajcie znać!
2 Comments